Konsultacja telefoniczna ze specjalistą: +48 604 450 000

Ozon skuteczniejszy od antybiotyku

Terapia ozonem Doktor Siwik

Terapia ozonem to skuteczna terapia leczenia boreliozy i ponad 100 innych chorób. Obecnie, w dobie coraz większej liczby antybiotykoopornych szczepów bakterii, ozonoterapia wraca do łask.

Ozon medyczny jest bardziej bakteriobójczy, grzybobójczy i wirusobójczy niż jakakolwiek inna substancja naturalna. Te właściwości błękitnego gazu poznano już w XIX wieku. Dużo później, w połowie XX stulecia, lekarze podjęli próby podawania ozonu medycznego dożylnie. Był to ogromny przełom w zastosowaniu ozonoterapii.

Ozon medyczny jest bardziej bakteriobójczy, grzybobójczy i wirusobójczy niż jakakolwiek inna substancja naturalna. Te właściwości błękitnego gazu poznano już w XIX wieku. Dużo później, w połowie XX stulecia, lekarze podjęli próby podawania ozonu medycznego dożylnie. Był to ogromny przełom w zastosowaniu ozonoterapii.

Wiele długoletnich badań prowadzonych przez niezależne ośrodki dowiodło, że ozon wprowadzony dożylnie, poza natychmiastowym niszczeniem bakterii, grzybów i wirusów w krwiobiegu, ma też niezwykłą moc stymulowania i wzmacniania układu odpornościowego.
Ważne w tym procesie jest to, że zdrowe komórki organizmu człowieka, dzięki swoim mechanizmom obronnym, pozostają w całym procesie nietknięte.

Tam, gdzie farmaceutyki nie dają rady

Możliwości antybiotyków w zwalczaniu drobnoustrojów są ograniczone. Najczęściej lekarz przepisując farmaceutyk, nie ma szczegółowej wiedzy, jaka dokładnie bakteria wywołuje stan chorobowy. Nie wszystkie też rodzaje drobnoustrojów zostały dokładnie przebadane, a co za tym idzie, nieznana jest też ich wrażliwość na istniejące leki. Coraz częściej mamy do czynienia ze szczepami bakterii odpornych na farmaceutyki lub takich, które w reakcji na antybiotyk wytwarzają formy przetrwalnikowe.
Borrelia ma umiejętność wnikania do wnętrza komórek ciała oraz przekracza barierę krew-mózg. Stwarza to problemy w czasie leczenia, ponieważ tylko niektóre antybiotyki penetrują barierę krew-mózg i tylko niektóre działają wewnątrzkomórkowo.
Przez miliony lat pasożytowania na innych organizmach bakterie wytworzyły liczne strategie przetrwania. Głęboko ukryte potrafią przetrzymać niekorzystne warunki w organizmie. Dlatego często po antybiotykoterapiach pacjenci chociaż czują się lepiej, po pewnym czasie te same dolegliwości powracają u nich z dużą siłą.
Ale oto mamy od natury cudowny środek – ozon. Potrójny tlen O3 otrzymywany jest dzisiaj w prosty sposób dzięki generatorom ozonu. Ma niezwykłą siłę utleniania. Bakterie nie są w stanie uodpornić się na ozon. O3 podany do krwi nie daje im szans. I chociaż szybko w krwiobiegu rozpada się do tlenu O2, to w tej formie silnie natleniając krew, też zdecydowanie utrudnia im przetrwanie.

Dlaczego borelioza nie znosi ozonu?

Krętki borrelli należą do rodziny Spirochaetes. To typ długich i cienkich bakterii o szerokości 0,1 – 0,3 µm przypominających korkociągi. Dzięki tej budowie łatwo wkręcają się w tkanki organizmu. Są to mikroaerofilne bakterie gram-ujemne, czyli takie, które do życia wymagają tlenu występującego w stężeniu mniejszym niż w ziemskiej atmosferze, tj. ok. 20%. W powietrzu, którym oddychamy tlen stanowi ok. 21% (dokładnie 20,946%).
Bakterie borrelli dobre warunki do rozwoju znajdują w organizmie niedotlenionym (brak ruchu, stres, silne przemęczenie, przebywanie w niewietrzonych pomieszczeniach).
Ozon, jako aktywna forma tlenu, wprost pali cienkie błony komórkowe gram-ujemnych borrell, pozostawiając bez szwanku komórki organizmu człowieka. A ponieważ ozon jest niestabilną formą tlenu, gdy już się rozpadnie do O2, zwiększa nasycenie tlenem krwi, co jest dodatkowym zyskiem dla tkanek organizmu.

Co jeszcze sprawia ozon?

Jak donoszą liczne źródła ozon działa szeroko:
– powoduje wzrost absorbcji tlenu w pęcherzykach płucnych;
– ułatwia dyfuzję tlenu do krwinek czerwonych oddziałując na ich błony komórkowe;
– usprawnia oddawanie tlenu z hemoglobiny do tkanek;
– poprawia warunki krążenia krwi w naczyniach – obniża lepkość oraz gęstość krwi, co ułatwia jej cyrkulację, zapobiega powstawaniu skrzepów, hamuje rulonizację i zlepianie się krwinek czerwonych. Również uelastycznia błonę komórkową erytrocyta, przez co krwinki czerwone łatwiej przemieszczają się przez naczynia włosowate.
W natlenionym ustroju znacznie sprawniej przebiegają wszelkie procesy metaboliczne. Efektem tego jest podniesienie wydolności całego organizmu, dlatego terapia ozonem jest tak chętnie stosowana przez sportowców.

Nie każdy zarażony choruje

Niezwykle ważną rolę w całym procesie chorobowym odgrywa właśnie układ odpornościowy. Ozon pobudza ten układ i produkcję limfocytów T.
Zacznijmy od tego, że to jego osłabienie jest najczęściej przyczyną zachorowania na boreliozę, a nie samo ukąszenie kleszcza, czy innego owada. Ponadto nie wszystkie kleszcze są zakażone krętkami z rodzaju Borrelia, a jedynie pewien ich odsetek. Większość zakażeń krętkami jest na wczesnym etapie niszczona przez własne mechanizmy obronne ludzkiego organizmu i przebiega bezobjawowo, pozostawiając ślad w postaci obecności swoistych przeciwciał. W Polsce badano przeciwciała przeciwko krętkom m.in. u zdrowych osób (krwiodawców). Ich obecność wykazano u kilkunastu procent z nich. W grupach zwiększonego ryzyka (leśnicy, rolnicy) ten odsetek sięgał nawet do ponad 60%1.

Niektóre źródła podają, krętkiem borrelii zarażonych może być nawet ok. 90% populacji ludzi żyjących w naszym klimacie umiarkowanym. Większość z nich nie choruje, bo silny układ odpornościowy potrafi poskromić te bakterie. Z wiekiem, gdy układ odpornościowy słabnie, nasilają się objawy boreliozy, często niezdiagnozowanej. Leczony jest reumatyzm, zapalenie stawów, słabnie silnie wzrok, znacząco się pogarszają funkcje poznawcze jak pamięć i koncentracja, prowadząc czasami do demencji.

Borelioza z Lyme nie jest nową chorobą

Opisy kliniczne przypadków choroby, które mogły odpowiadać różnym postaciom boreliozy znane są w Europie przynajmniej od ponad 100 lat. Odkrycie nowej choroby zakaźnej zwykle wynika z postępów diagnostyki mikrobiologicznej.
Incydentem, który zapoczątkował szersze badania w tym kierunku, była duża skala zachorowań na podobne objawy w miejscowości Lyme w USA w 1977 r. Rozpoznawanie boreliozy stało się możliwe po wyizolowaniu w 1982 przez Williego Burgdorfera w Stanach Zjednoczonych roku bakterii nazwanej od jego nazwiska Borrelia burgdorferi.

Zarażają nie tylko kleszcze

Wielu pacjentów, którzy mają objawy boreliozy, nie przypomina sobie żadnego ugryzienia kleszcza. Warto tutaj wspomnieć, że krętki borelli to „siostry” kiły. Należą do tej samej rodziny bakterii Spirochaetes.

Kiła opisywana szczegółowo wieki temu prowadzi do uszkodzenia układu nerwowego, zaburzeń psychicznych, uszkodzenia układu krążenia, kości, stawów i narządów miąższowych, utraty wzroku, a także w niektórych przypadkach może być przyczyną śmierci. Podobne objawy i skutki powoduje borelioza.

Wiele źródeł podaje, że tak jak kiłą, borrelią zarazić się można również poprzez płyny ustrojowe, jak sperma czy ślina. To przecież również poprzez ślinę zarażają nas owady.
Żyjemy w gąszczu mikroorganizmów. Zasiedlają nasze ciała. Bez niektórych nie moglibyśmy funkcjonować. Wśród nich są patogeny, te które w sprzyjających okolicznościach wywołują choroby, zyskując przewagę nad siłami obrony naszych ciał.
Rozwój ozonoterapii na świecie daje nadzieje tysiącom chorym na szybki i trwały powrót do zdrowia.

Call Now ButtonZadzwoń teraz!